moja babcia Maryla
druga od prawej
|
Gdybym urodził się przed stu laty
byłbym drukarzem
u Procházki w dzień i noc na raty
za marną gażę
Miałbym piękną żonę trójkę dzieci
patrzyłbym jak czas powoli leci
w powijakach dwudziesty wiek
długie życie pełne marzeń
Gdybym urodził się przed stu laty
w tamtej erze
tylko dla ciebie zrywałbym kwiaty
w to święcie wierzę
Tramwaj na moście codzienny raban
słońce by samo podnosiło szlaban
obiadu zapach i
pełne talerze
Wieczorem śpiewałbym z Mojżeszem
o dawnych wiekach
lato rok tysiąc dziewięćset dziesięć
za domem rzeka
Widzę wyraźnie siebie tamtego
rodzinne szczęście i cieszyńskie niebo
dobrze że człowiek nigdy nie wie
co go czeka
18 lipiec 1912 - 27 luty 2007
to u nas jest rodzinne
to mi weszło mocno w krew
ze starość to bujda, to blef
mój dziad miał lat
boisko i góry i kort
na cześć młodości wszyscy razem
hip hip hurra hip hip hurra hip hip hurra
nie wierzcie temu że
są krótkie młode dnie
tak długo trwają jak kto chce
gdy ci się świat podoba
góry lasy wody
to jesteś młody
to jesteś młody
3 Comments:
Ania, jak to rozumieć?
niestety w ten smutny sposób:(
Ojej, Twoja Babcia była jedną z tych osób, które sprawiają wrażenie wiecznych. Przykro mi;((
Piękne Jej zdjęcia zamieściłaś, a to kolorowe - niesamowicie wzruszające.
Post a Comment
<< Home