Friday, April 18, 2008

english breakfast


..na obiad (jedzony o 21). how sad is that...

2 Comments:

Blogger Meg said...

A co to sa te dwa cosie? :-) I lepiej pozno niz wcale, poza tym fasolka np o 7mej rano? uj! :)

6:22 am  
Anonymous Anonymous said...

kiełbaski?

a fasolka na śniadanie nie jest wcale takim złym pomysłem;), no może niekoniecznie od razu fasolka, ale ciepłe i pożywne coś - why not. w każdym razie ja na przykład uważam, ze narody jedzące masywne śniadania mają rację;). Rosjanie na ten przykład też jakeś rozbudowane niemal obiady jedzą o poranku, jakieś kotlety, makarony, a już na pewno kasze. to jest rozsądne, ja też lubię obficie rano zjeść, ale jak się nie spieszę, bo jak się spieszę to nic nie jem i czuję się niczym flak przez cały dzień. reasumując, niektórzy uważają, że zjedzenie suchej kanapki z serem lub jogurcika o pojemności o,2 l o świcie jest bardziej chore niż fasolka;)

ale słowotok, przepraszam Aniu. dbaj o siebie, nie przepracowuj się proszę;)

6:36 pm  

Post a Comment

<< Home